Te ważne organowe kompozycje Jana Sebastiana Bacha wymagają naprawdę niezwykłej precyzji i „czujności’ wykonawczej. Sześć trzyczęściowych sonat to formalna równowaga i naturalność linii melodycznej. Choć wielki mistrz pisał je jako „ćwiczenia” dla swego najstarszego syna Wilhelma Friedemana to nie łudźmy się, że to tylko wprawki. Może wprawki do mistrzostwa – to tak! Stawiają wykonawcy bardzo wysoko poprzeczkę techniczną i interpretacyjną. Lorenzo Ghielmi dokonał nagrania na organach Ahrenda w Bazylice San Simpliciano w Mediolanie. Ten jasny w brzmieniu instrument w rękach i pod nogami wykonawcy zyskuje wręcz porażającą moc. Wspaniałe wyczucie, idealnie dobrana rejestracja w poszczególnych utworach i ich częściach, generuje przejrzyste brzmienie. Wyczucie ekspresji, delikatnej i porywającej zarazem, która tkwi w tej muzyce, naprawdę olśniewa. Dawno nie zachwyciły mnie tak organowe dzieła Bacha. Nie przytłaczają ogromem brzmienia, pozwalają się zatrzymać nad możliwościami subtelnych brzmień tego ogromnego w swej mocy instrumentu. A te sonaty to przecież tylko wprawki, ćwiczenia… Dzieła mistrza pod palcami mistrza stały się arcydziełem.
Alina Mądry - Audio Video 04-2011