Główni bohaterowie tej płyty – Luigi Cherubini (1760-1842) i Karol Kurpiński (1785-1857) – należeli do dwóch różnych generacji kompozytorskich, wychowali się i działali w zupełnie odmiennych środowiskach, ale jednocześnie jako artyści mieli wiele cech wspólnych. Obaj namiętnie komponowali opery, choć ich zywiołem była takze muzyka religijna. Obaj wiele energii poświęcili pracy pedagogicznej. Obaj stali się pierwszoplanowymi osobistościami życia muzycznego: Cherubini, Włoch z urodzenia i wykształcenia - podbił Paryż, a pochodzący z Wielkopolski Kurpiński - Warszawę. Cherubini współtworzył podwaliny stylu klasycznego przypisywa- nego dziś niemal na prawach wyłączności - ach, te historyczne uproszczenia! - Haydnowi, Mozartowi i Beethovenowi, a gdy umierał, zachowywał dystans wobec obowiązującego juz stylu romantycznego, ucieleśnianego we Francji m.in. przez Hectora Berlioza. Kurpiński zaś, który metrykalnie w stosunku do Cherubiniego był poniekąd uprzywilejowany, skoro ze zdobyczy klasycyzmu mógł juz czerpać pełnymi garściami, nad Beethovena zdecydowanie przedkładał Mozarta. Ale, chociaż uwielbiał opery Gioacchina Rossiniego i wysoko cenił twórczość Daniela Aubera czy Giacoma Meyerbeera - granic romans tyzmu nie przekroczył.
Karol Kurpiński pochodził z wysoko cenionego w Wielkopolsce muzycznego rodu Wańskich: jego wuj, Jan Wański, zapisał się jako ważna figura w historii polskiej symfonii końca XVIII wieku. W 1810 roku Kurpiński przybył do Warszawy, gdzie objął w Teatrze Narodowym posadę drugiego po Józefie Elsnerze dyrygenta. 25-latek błyskawicznie rozwinął skrzydła, i to nie tylko dyrygenckie, ale także kompozytorskie. Między 1811 a 1829 rokiem stworzył – stopniowo spychając starszego o 16 lat Elsnera w cień - 18 oper wzorowanych początkowo na stylu uwielbianego Mozarta, a potent pisanych także ze świadomością istnienia najmodniejszych w Europie oper Rossiniego. Fragment jednej z partytur Kurpińskiego - a chodzi o Palac Lucypera z 1811 roku - wystawianej wyjątkowo nie tylko w Warszawie, ale również w Dreźnie, miał podobno naprowadzić Carla Marię Webera na pomysł zinstrumentowania obrazu rozgrywającego się w Wilczym Jarze - emblematycznej potem w romantycznej Europie sceny grozy z Wolnego strzelca. Nagrano podczas 15. Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego „Chopin
i jego Europa” w Bazylice Świętego Krzyża w Warszawie, 14 sierpnia 2019.
Requiem mistrza Luigiego Cherubiniego (1760-1842) i towarzyszące mu Te Deum Karola Kurpińskiego (1785-1857) tworzą niezwykłą atmosferę tej płyty. A warto dodać, że rejestracji dokonano podczas 15. Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego „Chopin i jego Europa” w 2019 roku. Ostatnia przedpandemiczna edycja festiwalu w towarzystwie Requiem i Te Deum. Znamienne i może też dlatego słucha się tej płyty wyjątkowo. Nie można pominąć doskonałej, żywiołowej i jednocześnie skupionej interpretacji i wybitnego wykonania muzyków pod dyrekcją Václava Luksa. Luigi Cherubini, który Requiem z 1816 roku zadedykował zgilotynowanemu w 1793 roku Ludwikowi XVI, po powrocie Burbonów uzyskał od nich ogromną władzę nad sprawami muzyki w Paryżu. Requiem to bardzo wysmakowany i w wielu fragmentach efektowny utwór, który cieszył się ówcześnie dużą popularnością. Dziś nie często się sięga po ten utwór. Cieszy zatem to nagranie. Tym bardziej w towarzystwie Te Deum Kurpińskiego, które powstało w 1829 z okazji ingresu koronacji cara Mikołaja I na króla Polski. Muzyka momentami jest wręcz olśniewająca. Warto tej płycie poświęcić czas i uwagę. Alina Mądry - Audio Video 05-2021